niedziela, 1 czerwca 2014

Imagin III część 2 Niall

- [T. I.] - uścisnęłam jego dłoń - przepraszam, ale muszę muszę już iść - posłałam mu uśmiech i odeszłam.

Wciąż nie mogłam uwierzyć w to, że spotkałam Nialla Horana. Kurde, jaka ja jestem głupia, mogłam go poprosić o autograf, no ale to cała ja. Ciekawiło mnie tylko, skąd się tu wziął, znaczy mieszka w Londynie tak jak ja, ale co on robi na takiej wsi? Przerwałam swoje przemyślenia, ponieważ dotarłam do swojego domu. Gdy już miałam złapać za klamkę, usłyszałam wołanie.
- [T. I.] !!! Zaczekaj! - odwróciłam się i zobaczyłam Laurę, która biegła w moją stronę. - [T. I.], proszę porozmawiajmy. Nie chcę, aby ta przyjaźń się tak skończyła. Naprawdę chcesz przekreślić te 10 lat przyjaźni? - mówiła płaczliwym głosem - Naprawdę jest mi przykro, będę cię przepraszać, aż mi wybaczysz, rozumiesz? Bardzo żałuję tego co zrobiłam, ale nie cofnę czasu. Każdy człowiek popełnia błędy. Proszę wybacz mi... ja zerwę z Johnem jeśli chcesz... Zrobię wszystko, żebyś mi wybaczyła. - zakończyła swój monolog, a ja stałam tam jak głupia i płakałam, z resztą ona też. Zdałam sobie sprawę z tego, że jej naprawdę jest przykro i żałuje tego. Nie mogłam nic powiedzieć, bardzo się wzruszyłam. Postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę. Mocno ją przytuliłam.
- Nie chcę, żebyś z nim zrywała. Cieszę się, że jesteście razem szczęśliwi, ale nigdy więcej mi tego nie rób, bo następnym razem już nie wybaczę.
- Obiecuję.
***
2 lata później

Razem z Laurą ciągle jesteśmy przyjaciółkami. Jednak nie mam do niej już takiego zaufania, jak kiedyś. Laura to wie, ale stara się to odbudować. Ten problem został rozwiązany, ale jest jeszcze jeden... Tydzień po tej wizycie Laury, znów spotkałam Nialla i od tego czasu spotykamy się prawie codziennie. Dzięki niemu poznałam resztę zespołu. Blondynek jest taki kochany, słodki, pomocny, mogłabym tak wymieniać bez końca. Bardzo mi się podoba, ale dla niego jestem chyba przyjaciółką? Chciałabym mu to powiedzieć, ale boję się, że mnie wyśmieje.
Następnego dnia (sobota) postanowiłam, że pójdę na łąkę.
- Mamo! Ja wychodzę! - krzyknęłam.
- A gdzie idziesz? - zapytała, kiedy schodziła ze schodów.
- Idę na łąkę, muszę odpocząć. 
- Dobrze, tylko nie wracaj zbyt późno. - ostrzegła mnie.
- Okej, to pa. - pożegnałam się i wyszłam z domu. Udałam się na tą samą łąkę, na której poznałam Nialla. Zawędrowałam trochę głębiej. Gdy znalazłam odpowiednie miejsce, rozłożyłam koc. Usiadłam na nim po turecku i zamknęłam oczy. Nie wiem ile tak siedziałam w samotności, ale podobało mi się to. Nagle poczułam, jak ktoś zasłania mi ręką usta. Wystraszona, szybko otworzyłam oczy. I kogo zobaczyłam? Szanownego pana Horana. 
- Niall! Wiesz jak mnie wystraszyłeś?! - powiedziałam. Serce biło mi jak oszalałe. A on? Zaczął się śmiać... O nie! Teraz przegiął! Skrzyżowałam ręce i udałam, że się obraziłam.
- Oj nie fochaj się. - powiedział, ale ja odwróciłam się do niego plecami. - [T. I.] no, przepraszam... - mówił dalej, ale się nie dałam. - Dobra sama tego chciałaś. - dodał. Już chciałam coś powiedzieć, ale on rzucił się na mnie i zaczął  łaskotać.
- Niall! Hahaha... Przestań! - nie mogłam wytrzymać ze śmiechu.
- A magiczne słowo? - zapytał, nie zaprzestając swoich działań.
- Proszę? - zapytałam. Horan przestał, ale nadal się nade mną pochylał. Patrzyliśmy sobie w oczy. Zatonęłam w jego niebieskich tęczówkach. Blondyn zaczął zmniejszać odległość między nami. Serce biło mi chyba jeszcze mocniej, niż wtedy ze strachu. Wreszcie złączył nasze usta w delikatnym pocałunku. Odwzajemniłam go. Gdy się od siebie oderwaliśmy, miałam wielki uśmiech na ustach, tak jak Niall.
- Nawet nie wiesz, jak dawno chciałem to zrobić. - mówił nadal patrząc mi w oczy. - Kocham Cię.
- Ja ciebie też. - powiedziałam. 
****
Od tego wydarzenia minęło 7 miesięcy. Z Niallem ciągle jesteśmy parą. Miesiąc temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To już 3 miesiąc. Jeszcze mu tego nie mówiłam. Nie wiem jak na to zareaguje, przecież on ma karierę. Nie chcę tego zepsuć.
 Następnego dnia Niall jak zwykle miał próbę, a ja siedziałam na kanapie w salonie i zastanawiałam się, czy mu powiedzieć. Przecież i tak w końcu zauważy. Postanowiłam zapytać się Laury, co o tym myśli. Sięgnęłam do stolika, na którym leżał mój telefon. Wzięłam go i wybrałam numer. Włączyłam na głośno mówiący. Dwa sygnały i w końcu odebrała.
L: Halo? - zapytała.
T: Cześć Laura.
L: O, hej [T.I.]. Co tam?
T: Mam bardzo poważny problem. 
L: Dawaj. - zachęciła mnie.
T: Ja... Jestem w ciąży.
L: Co?! Matko... Z kim?!
T: No jak to z kim. Z Niallem i to 3 miesiąc.
L: Jejku gratuluję, a on o tym wie?
T: ...
L: Aha, czyli nie wie.
T: Jeszcze mu tego nie mówiłam, boję się.
L: Czego?
T: Że zepsuję jego karierę, że mnie zostawi. - mówiłam już bliska płaczu.
L: Chyba oszalałaś, przecież on Cię bardzo kocha. Na pewno by Cię nie zostawił. Powinnaś mu powiedzieć, przecież w końcu będzie musiał zauważyć.
T: No wiem... Powiem mu jutro na spokojnie, bo ma wolne.
L: No, dzielna dziewczynka.
T: Haha, bardzo śmieszne. Dzięki, ta rozmowa była mi potrzebna.
L: Nie ma sprawy, papa
T: Pa. - pożegnałam się i rozłączyłam.
Odłożyłam telefon, położyłam się z powrotem na kanapie i westchnęłam.
- [T. I.]... - podskoczyłam, gdy usłyszałam głos za sobą. Szybko się odwróciłam. Stał tam mój chłopak.
- Niall? Co ty tu robisz? - zapytałam.
- Dzisiaj szybciej skończyliśmy...
- Długo już tutaj jesteś? - zapytałam trochę nieśmiało.
- Na tyle długo, by usłyszeć tą rozmowę. - odpowiedział, a ja zakryłam twarz dłońmi. Chłopak podszedł do mnie i mnie przytulił. - Na prawdę myślisz, że mógłbym Cię zostawić? - zapytał.
- Nie wiem... Niall ja tak bardzo cię przepraszam. Chciałam powiedzieć Ci wcześniej, ale nie miałam odwagi. - chłopak odsunął się ode mnie i spojrzał mi w oczy. 
- Nigdy bym Cię nie zostawił, jesteś dla mnie najważniejsza. - powiedział, po czym mnie pocałował. - Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę. - wyszeptał, gdy się od siebie oderwaliśmy. 
- Na zawsze razem? - zapytałam.
- Na zawsze.
*******************************************************
No, wreszcie skończyłam. Pisałam to chyba z godzinę. Dodaję tą ostatnią część dzisiaj, ponieważ wczoraj nie miałam czasu. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Według mnie, jest trochę przesłodzony. Przepraszam za jakiekolwiek błędy :P Miłego czytania. Proszę o komentowanie!!!
Dominika :*

1 komentarz:

  1. To jest świetne kocham too... ♥♥♥
    Niall Horan nasza irlandzka księżniczka hehe... ~ Natusia

    OdpowiedzUsuń