niedziela, 15 czerwca 2014

Imagin V Zayn

Hejka!!! Mam dla was niespodziankę. Otóż dzisiaj dodaję nowego imagina, jednak on nie jest mój... Napisała go moja koleżanka "Natusia". Przeczytałam i bardzo mi się podoba, lecz ona uważa, że jest bez sensu. Udowodnijcie jej, że się myli. Liczę na was!!! Proszę o komentarze dla Natusi!!!! Dziękuję! Zapraszam również do obserwatorów!!!!
Dominika :*
*************************************************
Przeprowadziłam się z Polski do Anglii, ponieważ moja mama wyjechała do Los Angeles, a ja muszę zająć się jej firmą w Londynie. Niedługo będzie ona moja, bo mama chcę ją przepisać na mnie. A jeśli chodzi o język angielski, to jestem tu już z pół roku, więc umiem go  wystarczająco.

Pewnego dnia poszłam na spacer, bo musiałam odetchnąć świeżym powietrzem, a w firmie gdzie pracuje pełno ludzi to nie możliwe. No ale wracając do tego spaceru, w końcu usiadłam i zaczęłam myśleć o moim byłym chłopaku. Niestety zerwał ze mną twierdząc, że związek na odległość nie ma sensu i dodał, że nie zwiąże się z inną dziewczyną. Szkoda tylko, że na następny dzień widziałam go z inną, ale ja wiem kto to był, ponieważ widzie ją tu czasami. No w firmie też ją spotykam, bo jest tam pracowniczką. Siedząc tak z zamyśleń wyrwał mnie głos chłopaka, który pytał czy może się dosiąść. Pokiwałam głową i przesunęłam się, a on usiadł. Panowała cisza, czego osobiście nie lubię, jeśli siedzę w pobliżu jakiejś osoby. Zaczęłam rozmowę, bo dłużej bym nie wytrzymała:

- Hej jestem [T. I.]. - powiedziałam i uśmiechnęłam się.

- Hej, ja Zayn. - odpowiedział i odwzajemnił uśmiech.

- Widzę, że nie tylko ja lubię sobie posiedzieć w parku.

- Musiałem odpocząć od kumpli. A ty co tak sama siedzisz? - zapytał.

- Ja...Ja musiałam odetchnąć świeżym powietrzem, a przy tłumie ludzi tak się nie da. - odpowiedziałam

- Heh... To gdzie ty byłaś, że tak dużo ludzi? - spytał tym razem.

- W firmie mojej mamy... , w sumie to już prawie w mojej firmie. - odrzekłam i spojrzałam się na niego.

- To super ale widzę, że jakoś zadowolona nie jesteś.

- No nie zbyt, ale trudno. A teraz powiedz mi coś o sobie. - powiedziałam i słuchałam co ciekawego mi powie.

Rozmawialiśmy tak chyba z 3 godziny, a kiedy spojrzałam na zegarek była już 21:00. Pożegnałam się z Zaynem, ale przed tym wymieniliśmy się numerami. Będąc w domu nie mogłam uwierzyć, że poznałam tego Zayna Malika z One Direction, za którym szaleje pełno nastolatek. Weszłam do kuchni i zjadłam kolacje, a później udałam się do łazienki, żeby zrobić sobie relaksującą kąpiel. Po tym ubrałam się w piżamę i zmyłam makijaż, a kiedy skończyłam, poszłam się położyć spać. Miałam już zamknąć oczy, ale dostałam sms-a, więc zobaczyłam szybko kto to i okazało się, że to Zayn:  ,,Może masz jutro czas żeby gdzieś ze mną pojechać? Jeśli cię obudziłem to przepraszam." Uśmiechnęłam się i odpisałam: ,,Ok będę wolna dopiero o 14:00 :)" Przycisnęłam ,,wyślij" i czekałam na odpowiedź. Dostałam ją po 10 minutach, no ciekawe co on wymyślił: ,,Mi pasuje przyjadę po Ciebie o 16:00 tylko wyślij mi adres. Dobranoc :*" Napisałam adres i odłożyłam telefon na szafkę, która stała koło łóżka. 
Wstałam o 7:00, wyszykowałam się i pojechałam do firmy, a tam przesiedziałam 5 godzin. Później wróciłam do domu uszykować się na spotkanie z Zaynem. Wzięłam prysznic i umyłam włosy, a później poszłam wybrać sukienkę. Po dłuższym zastanowieniu wybrałam to:

Wróciłam do łazienki i wysuszyłam włosy, a następnie zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się. Byłam gotowa, a zegarek wskazywał godzinę 15:59. Kiedy założyłam na siebie skórzaną kurtkę, usłyszałam dzwonek do drzwi, więc otworzyłam je i zobaczyłam Zayna, który spojrzał na mnie i powiedział, że ślicznie wyglądam. Wzięłam torebkę oraz klucze i zamknęłam dom, a kiedy doszliśmy do samochodu, Malik otworzył mi drzwi, a później ruszył na miejsce kierowcy. Jechaliśmy  nie całą godzinkę, ale nie przeszkadzało mi to. Gdy już dojechaliśmy, Mulat zawiązał mi na oczy chustkę i prowadził mnie, aż w pewnym momencie powiedział, że mogę odsłonić oczy, a tam ujrzałam piękne jezioro z drewnianym mostkiem. Koło niego stolik, który był pięknie przystrojony. W tamtej chwili spojrzałam na Zayna i uśmiechnęłam się, a on złapał mnie za rękę i poprowadził do stolika. Gdy już zjedliśmy kolację, Malik ponownie złapał moją dłoń i powiedział:

- [T. I.] jesteś bardzo piękną dziewczyną i nigdy nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia, lecz teraz uwierzyłem bo tego doświadczyłem. Bardzo mi się podobasz i zależy mi na tobie, więc zrozumiem jeśli odmówisz, ale muszę spytać. Zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał.

- Zayn... Ja też nigdy w to nie wierzyłam. Też coś do ciebie czuje, ale nie jestem pewna, czy tak od razu mogę zostać twoją dziewczyną, ponieważ znamy się 1 dzień. No, ale jeśli chcesz, możemy spróbować, bo wiem, że zależy nam na tym. - odpowiedziałam.

Właśnie wtedy Malik pocałował mnie i obiecał, że nigdy mnie nie opuści i chce żebym poznała resztę zespołu.

* 2 tygodnie później *


Zayn przez te 2 tygodnie bardzo się starał i jesteśmy już oficjalnie parą. Poznałam resztę zespołu i muszę przyznać, że są bardzo mili ale też zabawni. Dowiedziałam się, kto co najbardziej lubi, np. taki Niall, uwielbia grać na gitarze i lubi dużo jeść hahaha. Louis lubi grać w piłkę i kocha marchewki oraz paski. Liam jest bardzo opiekuńczy i dlatego chłopcy nazywają go Daddy Direction. Kocha tez żółwie. Harry, np. uwielbia kotki i ma super loki na głowie. Bardzo dobrze się wszyscy dogadujemy i naprawdę mogłabym spędzić z nimi bardzo dużo czasu.


* 2 miesiące później *

Przez ten czas, który minął bardzo dużo się zmieniło, ponieważ Zayn w dniu moich urodzin spytał mnie, czy zostanę jego żoną. Zgodziłam się i tak zostałam panią Malik, a po ślubie i weselu pojechaliśmy w noc poślubną. Muszę przyznać, że było wspaniale i wtedy byłam pewna, że to odpowiedni mężczyzna w moim życiu, który jest czuły i bardzo opiekuńczy. Kiedy wróciliśmy, dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Gdy powiedziałam to mojemu kochanemu mężowi, skakał z radości. Niedawno byłam na badaniach USG i pani doktor poinformowała mnie, że urodzę chłopczyka. Chciałam dziewczynkę, ale to nie ma znaczenia. Liczy się, że jest zdrowe i przy porodzie nie będzie żadnych komplikacji. Po 9 miesiącach urodziłam naszego pięknego i zdrowego synka. Razem z Zaynem nazwaliśmy go Alanek, a gdy wróciłam do domu, Malik był strasznie zadowolony i opowiadał, jak będzie z nim grał w piłkę. Tak bardzo się cieszę, że tamtego dnia poznałam Zayna.
KONIEC
Pamiętajcie, komentarze są dla Natusi!!!! Niech uwierzy w siebie!!! Dzięki!!!! :*

3 komentarze:

  1. Mam nadzieje że się wam spodoba :D A ja tam i tak uważam ze jest on bez sensu. Ale to jest Dominika i tego nie ogarniesz :* ~ Natusia

    OdpowiedzUsuń