Cześć. Przepraszam, że dawno nie byłam aktywna, ale postaram się, by to jak najszybciej się zmieniło. Przepraszam za jakiekolwiek błędy.
Proszę, komentujcie! Dzięki!
Ania :*
Zapraszamy do obserwatorów!!!!!
[T. I.] - Twoje imię.
[I. T. P.] - Imię twojej przyjaciółki.
******************************************
Zawsze myślą, że są lepsi od nas. To robi się nie do wytrzymania, muszę zareagować.
- To nie prawda, my też niczego się nie boimy. Prawda [I. T. P.]?- spytałam, licząc na poparcie przyjaciółki.
- Taaak....- powiedziała z lekką niepewnością.
- Założę się o odrabianie lekcji przez miesiąc, że nie wytrzymacie godziny w starym Domu Barta za miastem - Liam powiedział to ze zbytnią pewnością siebie.
- Przez tydzień i umowa stoi.
- Przygotujcie się na przegraną.
- To raczej ty powinieneś przygotować się na porażkę! I nawet nie myśl o oszukiwaniu. - nigdy nie widziałam [I. T. P.] tak zdeterminowanej, zazwyczaj to spokojna osoba. Hmmm... Może ten cały zakład wyjdzie jej na dobre.
*****
Po lekcjach dostałam sms-a, że mamy być w domu Barta o 20.00. Dobrze znałyśmy ten dom, bo krąży o nim wiele plotek, np. że Bart - stary człowiek mieszkający w tym domu - zabił rodzinę, a ich zwłoki zakopał w ogródku. Oczywiście nic mu nie udowodniono. Ja osobiście w to nie wierzę, ale nigdy nic nie wiadomo.
Spotkałam się z [I. T. P.] pod szkołą i w pełnym rynsztunku (z komórkami i latarkami) wyruszyłyśmy w stronę posesji Barta.
- [T. I.]?
- Co?
- A ty nadal jesteś przekonana, że tam nic nie straszy? A jak tam będzie ten stary Bart? - no i ujawniło się jej prawdziwe ja.
- Nie histeryzuj, nie będzie tam żadnego "starego Barta", a nawet jak by był to miałby ze 100 lat. Nie skrzywdziłby nawet muchy. - tak się zagadałyśmy o tym domu, że nie zauważyłyśmy, iż już jesteśmy pod jego drzwiami.
- No, nareszcie jesteśmy. Gdzie jest Liam? Miał tu na mnie... yyy... to znaczy na nas czekać. - trochę się zaczerwieniłam.
- A może Bart go porwał?!?!
- Nie przesadzaj, to nie horror. Dobra, wchodzimy.
- Ale po co? Przecież, jak Liama nie ma, to zakład jest nieważny, czy tak?
- Niby tak, ale on może się gdzieś tutaj ukrywać i czeka, aż zrezygnujemy.
- No dobra, wchodźmy tam, chcę mieć to już za sobą.
- Przed chwilą nie chciałaś tam wchodzić.
- Nie przekomarzaj się ze mną. Wejdźmy już, nie chce być następną porwaną.
- No normalnie jak dziecko. Właź! - popchnęłam ją w stronę drzwi.
- Ej, nie tak ostro!
- Wchodzimy! - złapałam [I. T. P.] za rękę i wciągnęłam ją do tej chaty. Nie była z tego powodu zadowolona, ale nie chciała też przegrać.
Gdy stanęłyśmy w progu naszym oczom, ukazały się stare, zakurzone meble, zestaw narzędzi ogrodowych oraz stare drewniane schody. Gdy byłyśmy już obie w środku, stało się coś dziwnego.
*TRZASK*
- A! Co-cco tto bbyło? - [I. T. P.] spojrzała na mnie przestraszonym wzrokiem.
- Spokojnie, to tylko wiatr zamknął frontowe drzwi. - sama nie wierzyłam w to, co mówię, ale nie chcę straszyć [I. T. P.].
- Na pewno?
- Na pewno. A teraz choć, poszukajmy czegoś, aby usiąść. - od razu zauważyłam stary, lekko zakurzony fotel. Miałam już oznajmić to przyjaciółce, gdy usłyszałam kroki dochodzące z piętra.
- Może to Liam? - zapytałam z naiwnością.
- A może to ten Bart? Schowajmy się lepiej. [T. I.], proszę.
- Dobra, ale zobaczysz, że to będzie Liam.
Ukryłyśmy się za wcześniej wspomnianym fotelem i szeptałyśmy do siebie, spekulując kto tam jest. Nagle usłyszałyśmy głośne skrzypienie schodów i naszym oczom ukazała się ciemno ubrana postać z wielkim garbem na plecach.
- To Bart. On jednak istnieje. - powiedziałam trochę głośniej.
- Ciiii... głupku. Chcesz, aby nas zauważył? - ucichłam na chwilę. Spojrzałam tylko na [I. T. P.]. Jej twarz przybrała dziwny wyraz.
- [I. T. P.] co ci jest? - nagle zrobiła coś, co zmieniło całą tą sytuację.
- AAAAAPPSIK!!!.................
Proszę, skomentuj jeżeli przeczytałeś/aś. To dla nas dużo znaczy!
Życie Niny jest doskonałe: ma kochających się rodziców, znajdzie wymarzonego chłopaka, nową koleżankę. Ale co się stanie, gdy w jej życiu pojawi się jej wróg i wszystko zniszczy? Dziewczyna wyjeżdża do ojca do Londynu. Tam poznaje najsławniejszy zespół na świecie One Direction! Jej życie znów staje się idealne. Ale co się stanie gdy na jej drodze znów stanie Martyna? Zapraszam do czytania i komentowania bloga :)
świetnie dziewczynyyyy, oby tak dalej ; **** brakuje mi tylko jakiś scen erotycznych hihihi, ale tak to jest oki ; p
OdpowiedzUsuń