W
pewnym mieście mieszkała dziewczyna. Nazywała się Nina. Miała długie brązowe
włosy i piękne zielone oczy. Pewnego dnia przydarzyło jej się coś miłego, a
zarazem niespodziewanego. Gdy szła ze szkoły podeszła do niej dziewczyna,
której nigdy nie widziała, nawet nie kojarzyła jej ze szkoły. Była piękna,
miała blond włosy i niebieskie oczy. Po chwili się przedstawiła:
-
Hej jestem Angelika.
-Hej,
a ja Nina.
-Przepraszam,
że tak cię nachodzę ale mam pytanie. Czy ty chodzisz do tej
szkoły?
-
Tak, ale
o co chodzi?
-
No po prostu od przyszłego tygodnia będę tu chodzić i trochę się stresuje.
-
Aha, trema wiem o co chodzi. Jeżeli chcesz będę mogła cię oprowadzić po szkole.
-
Ok, to świetny pomysł, może spotkajmy się w tamtej pizzerii jutro o 14.00
nikogo jeszcze tu nie znam i może my mogłybyśmy się lepiej poznać, jeśli
oczywiście chcesz…
-
No jasne, to nie problem, z resztą ja chodzę tu dopiero 2 lata i też nie
koleguje się z innymi w mojej klasie, no wiesz wyzywają mnie od kujona, bo mam
dobre oceny. W każdym razie jesteśmy umówione, sorry ale musze już pędzić, do
zobaczenia.
-
Pa, do jutra.
I
tak dziewczyny się rozeszły. Następnego dnia spotkały się w umówionej pizzerii.
Tak się zagadały, że nie zauważyły jak już późno. Była prawie 21.00 i zaraz
mieli zamykać. Więc dziewczyny musiały wyjść. Gdy Nina postanowiła odprowadzić
Angelikę, okazało się że mieszkają obok siebie. Były bardzo zadowolone, że nie
będą miały daleko do siebie. Ponieważ
jutro miała być niedziela postanowiły, że Nina przyjdzie poznać jej rodzinę,
nie mogły się doczekać. Na następny dzień tak jak sobie obiecały Nina przyszła
do Angeliki. Dziewczyna przedstawiła jej rodziców i swojego starszego brata.
Gdy Nina go zobaczyła od razu się w nim zakochała. Miał na imię Tomek, był
przystojnym, wysokim brunetem z niebieskimi oczami i ładnym uśmiechem. Skrywała
się z tym, ponieważ nie wiedziała jak Angelika na to zareaguje. We
wtorek gdy szła do szkoły zobaczyła Angelikę z jej bratem. Była bardzo
zdziwiona, ponieważ myślała, że jest od nich o jakieś trzy czy cztery lata
starszy. Jak zobaczyła , że Angelika
odeszła, postanowiła podejść do niego i to wyjaśnić:
-
Hej Tomek.
-
Cześć.
-
Eee…
nie
wiedziałam, że Ty też będziesz chodzić do tej szkoły…
-
A, no tak, jestem o rok starszy. Angelika ci nie powiedziała?
-
Nie, a wiesz może dlaczego?
-
Nie mam pojęcia, może miała jakiś powód.
-
Możliwe, ale to nieważne. Witaj w naszej szkole.
-
Dzięki.
I
gdy rozległ się dzwonek, rozeszli się do swoich klas. Po 4 męczących godzinach
na długiej przerwie, dziewczyny wyszły na dwór przed szkołę i usiadły na murku.
Nina szybko zobaczyła starszego brata swojej koleżanki. Trochę się na niego
zapatrzyła. Po krótkim czasie skapnęła się, że Angelika patrząc na nią, już
wiedziała o co chodzi. I po chwili spytała:
-
Hej, czy ty przypadkiem nie zakochałaś się w moim starszym bracie?
-
Ja, no co ty?
Lecz
gdy Angelika spojrzała się na nią z niedowierzaniem Nina się przyznała.
-
No dobra, tak, bardzo mi się podoba.
-
Haha,
to super.
-
Super? Myślałam, że będziesz wściekła.
-
Ja, no co ty. Od razu wiedziałam, że ci się spodobał. To nic złego.
-
Uf, naprawdę tak myślisz?
-
No jasne.
-
To mi ulżyło. Tylko proszę nic mu nie mów, bo ja nie wiem czy on też mnie lubi.
I nie chce żeby się na mnie obraził… Wiesz o co mi chodzi… ?
-
Tak, a po pierwsze to cię chyba polubił, bo gdy poszłaś wtedy do domu,
wypytywał się o ciebie.
-
Na serio, ej przyznaj wkręcasz mnie?
-
Nie no co ty, mówię ci prawdę.
Nagle
rozległ się dzwonek.
-
Dobra dokończymy to kiedy indziej.
******************************************
Hejka oto pierwszy rozdział mojego opowiadania. Proszę o komentowanie. Dziękuję!
Dominika :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz